The Dodge Charger Daytona SRT concept is unveiled, Wednesday, Aug. 17, 2022, in Pontiac, Mich. Thundering gas-powered muscle cars will be closing in on their final Saturday night cruises in the
2019 Chevrolet Camaro SS. While you won’t be able to afford many options, buyers can get a powerful, V8-equipped Chevrolet Camaro for under $40,000. In basic 1SS trim, the 2019 Camaro SS comes with 20-in wheels, LED lighting, an upgraded instrument cluster, an 8-in infotainment screen with Android Auto and Apple CarPlay, and Brembo brakes
7 1970 Chevrolet Chevelle SS 454. There's a common theme forming here, and it can be summed up simply with a saying that most classic muscle car fans will certainly be familiar with – there ain't no replacement for displacement, and the Chevelle SS 454 is a great example of why.
1967-1976 Dodge Dart. When it comes to the cheaper side of getting into muscle cars, the fourth-generation Dodge Dart is a no brainer as there's plenty of them around and they're not expensive
Thanks to its 4WD configuration, the GT-R reaches 60 mph in 2.7 seconds and covers the quarter-mile time in 10.8 seconds, which is incredible. It's also the cheapest 10-second car on the list, starting at just $80,000, depending on mileage. Clearing the quarter-mile in less than 10 seconds usually requires heavy mods and engine rebuilds, but
2023. Challenger. 2023. Durango. 2023. 2024. Hornet. Build & Price a Dodge that is tailored to meet your needs. Choose the color, trim, options and more to easily customize your car, SUV or Minivan today.
Some of the most badass muscle cars ever made, like the Ford Mustang, Chevrolet Camaro, Pontiac Firebird, and Plymouth Barracuda, can be traced back to the 1960s. Even the Dodge Challenger, which is considered the king of muscle cars, was introduced in the fall of 1969. Just as muscle cars became bigger, lighter, and faster in the 1960s
ODR = (Original Tire Dia / New Tire Dia.) Gear Ratio. ODR = (26 / 28) 4.10. ODR = 0.928 x 4.10 = 3.80:1. So, the taller tire will effectively reduce the gear ratio from a 4.10:1 to a 3.80:1, or a
1967 Chevrolet Impala – Supernatural Series. Supernatural's 1967 Chevrolet Impala might not exactly be a traditional muscle car to purists, mostly due to its full-size platform and sedan layout
Top Speed: 141 MPH. FotoSleuth via Flickr. This is by far one of the rarest muscle cars that never sold in the U.S., The Capri Perana was first released in 1969 by Ford with a 3.0-liter Essex V6
6ZB3. Jeżeli w latach 80-tych byłeś młody i marzyłeś o pierwszym spalinowym pojeździe, najczęściej Twoje marzenie miało szansę zrealizować się w taki właśnie sposób. Romet Pony to popularna „motorynka”, bolid nastolatków, który w latach 1978–1994 produkowany był przez Zakłady Metalowe Dezamet w Nowej Dębie. Jeden cylinder o pojemności 49,8 cm³, dwa biegi, moc 1,4 KM, prędkość maksymalna 40 km/h, spalanie na 100 km około 2,2 l paliwa. To był przepis na zazdrość wszystkich kolegów na podwórku, pierwsze motoryzacyjne doświadczenia, rodząca się miłość do zapachu paliwa i oleju. A pierwszej miłości się nie zapomina… kto taką miał, ten ma i sentyment, a nowy egzemplarz z pewnością będzie miłym powrotem do przeszłości. Prezentowany egzemplarz to wersja M2, oferowana w latach 1980-88. Czytaj dalej Romet Pony 50 M2 – REZERWACJA → Citroen Xantia debiutował w 1993 roku. Elegancki projekt studia Bertone inspirowany był modelem XM, miał podobną ilość zawsze modnych ostrych linii, choć projektanci zdecydowali się nieco wyodrębnić bagażnik, tworząc sylwetkę 2,5-bryłową. Projekt był udany, został bardzo ciepło przyjęty na rynku, chwalony za jakość wykonania i najwyższej klasy komfort. Ten ostatni zapewnia nie tylko świetna, welurowa tapicerka, lecz przede wszystkim specjalność Citroena – zawieszenie hydropneumatyczne – będące dziś największym wyróżnikiem i zaletą tego auta. Nasz egzemplarz wybitnie wyróżnia się stanem zachowania. Zaledwie 39 tys. km przebiegu, skrupulatny serwis, niemal brak śladów użytku. Sprawia wrażenie niemal nowego auta – tak wyglądem nadwozia i wnętrza, jak i sposobem, w jaki jeździ. Największym zaskoczeniem może być jego jednostka napędowa. Wszak silniki wysokoprężne najczęściej kupowane były przez tych, którzy lubili bądź potrzebowali dużo jeździć i po latach są najbardziej wyeksploatowane, a ten egzemplarz to ewenement i wyjątek od reguły. Czytaj dalej Citroen Xantia 1995 – SPRZEDANY → Yamaha YZF600R Thundercat to pierwowzór kultowego modelu R6. Pomimo, że Thundercat w dużej mierze bazował na swoim poprzedniku, to znajdziemy w nim kilka znaczących zmian: mniej agresywną pozycję kierowcy, silnik z niższymi obrotami maksymalnymi ale wyższym momentem obrotowym oraz dużą, jednoczęściową kanapę. Yamaha YZF600R odniosła natychmiastowy sukces. Jej silnik, bazujący na jednostce z modelu FZR, został ulepszony dla osiągnięcia większej mocy i momentu obrotowego niż w poprzedniku. Zostało to osiągnięte dzięki zmianie kształtu tłoków i komór spalania, odkuwaniu tłoków oraz zastosowaniu układu doładowania dynamicznego. Czytaj dalej Yamaha YZF600R Thundercat 2001 – 15900 PLN – Goleniów → BMW 520i E39 to prawdziwa bawarska klasyka gatunku. Samochód klasy średniej wyższej, stonowany w formie, uniwersalny, elegancki, podobał się przez całe lata 90-te i nawet w kolejnym wieku często oceniany był wyżej niż jego następca, model E60. Taki wóz nawet dziś może wywoływać wyłącznie ciepłe odczucia, szczególnie, jeżeli mówimy o egzemplarzu zachowanym w bardzo dobrym stanie. Ten ma manualną skrzynię biegów, sześć cylindrów w rzędzie pod maską, 160 tys. km przebiegu i pomimo wciąż oryginalnej powłoki lakierniczej, nie ma śladów korozji. Jest też książka serwisowa i cena, która zdecydowanie nie należy do wysokich, jak za taki stan zachowania. Czytaj dalej BMW 520i E39 1998 – 18900 PLN – Września → Volvo V70 I generacji to prawdziwa szwedzka cegła stworzona do pokonywania kilometrów. Za jej najtwardszą i najtańszą w eksploatacji wersję zawsze uchodziła ta przednionapędowa, ze skrzynią manualną i wysokoprężną jednostką pięciocylindrową produkcji Volkswagena. Tu przebiegi przekraczające choćby pół miliona kilometrów nigdy nie stanowiły problemu, a prezentowany egzemplarz wciąż jest poniżej też granicy. Co może zaoferować? Na pewno ponadczasową sylwetkę, ponadprzeciętny poziom bezpieczeństwa oraz nadzwyczaj wygodne fotele. Czytaj dalej Volvo V70 I 1999 – 19500 PLN – Koszalin → Audi 80 B3 (znane również jako typ 89) to model trzeciej generacji Audi 80, zaprezentowany w lecie 1986 roku. Jego głównym wyróżnikiem była aerodynamiczna sylwetka, stworzona z wykorzystaniem wypukłych (podwójnie zakrzywionych) powierzchni okien. Po czasie szczególnie doceniono jego zabezpieczenie antykorozyjne w postaci podwójnie ocynkowanej karoserii. To samochód, na który długo nie patrzono jak na zabytek z powodu nowoczesne wyglądu, lecz dziś to jest już bez wątpienia pełnoprawny youngtimer. Czytaj dalej Audi 80 B3 1989 – 14900 PLN – Sanok → Mercedes C 180 W202 to debiutujący w 1993 roku następca „Baby-Benza”. Wystylizowany w klasyczny sposób, trafiał w gusta tych, którzy kochali „stare, dobre Mercedesy”. Otrzymał gwiazdę na szczycie maski, a to zawsze było wyróżnienie i duma dla wszystkich posiadaczy Mercedesów. Przed debiutem A klasy w 1997 roku był najmniejszym i najtańszym modelem w ofercie, choć względem poprzednika nieco urósł, zarówno we wnętrzu, jak i na zewnątrz. Poprawie uległ również komfort oraz elementy standardowego wyposażenia, wśród których znalazły się poduszka powietrzna kierowcy, system ochrony przy bocznym uderzeniu, ABS, wspomaganie kierownicy, pięciostopniowa manualna skrzynia biegów oraz centralny zamek. W tym włoskim egzemplarzu w wersji stylizacyjnej „Elegance” dodatkowo znajdziemy automatyczną skrzynię biegów, klimatyzację, elektryczne szyby i lusterka, a także aluminiowe felgi. Co ważne – nie odnajdziemy na nim rdzy, co jest zasługą ciepłego, włoskiego klimatu, z którego pochodzi ten egzemplarz. Czytaj dalej Mercedes C 180 W202 1994 – 16800 PLN – Nowy Sącz → Audi A6 C5 to druga generacja modelu A6 i zarazem piąta, licząc od początku modelu Audi 100. Model produkowany w latach 1997–2004 wyróżniał się aerodynamiczną sylwetką z współczynnikiem Cx na poziomie 0,28, a ciekawostką jest fakt, że nad designem sprawowało pieczę włoskie studio Pininfarina. Karoseria tego modelu została zabezpieczona poprzez obustronne cynkowanie. Do wyboru było aż dziewięć jednostek benzynowych i dwie wysokoprężne. 165-konna jednostka V6 o pojemności 2,4 l była jednym z najpopularniejszych ówcześnie wyborów. Nie jest specjalnie dynamiczna ani ekonomiczna, ale za to ładnie brzmi. Zaletą obecnie jest z pewnością niska cena zakupu tych samochodów. Zestawiając z konkurentami w postaci BMW i Mercedes w analogicznym stanie – Audi jest zdecydowanie tańsze. No i o auto wolne od korozji jest zdecydowanie łatwiej, niż w przypadku Mercedesa z tych lat… Czytaj dalej Audi A6 C5 1998 – 15000 PLN – Nowy Sącz → Peugeot 405 to zwycięzca tytułu Samochód Roku 1988. Miał czym zachwycać. Klasycznie elegancka sylwetka sedan, zgodnie z 30-letnią tradycją, stworzona została przez biuro projektowe Pininfarina. Tapicerowane przyjemnym materiałem, obszerne wnętrze zapewniało świetny komfort. Do tego przedni napęd i prosta mechanika. Samochód, który dobrze wyglądał w eleganckich dzielnicach europejskich miast, ale sprawdzić się mógł nawet i w afrykańskim buszu, albo i w Polsce, w której zresztą uruchomiono montaż tych samochodów. Elegancko zachowany Lew to już dziś youngtimer. Ich ceny trzymają się na podobnym poziomie, jak choćby subkompaktowego modelu Peugeot 205, a warunki jazdy oferuje zgoła odmienne. Czytaj dalej Peugeot 405 1994 – 19900 PLN – Szczecin → Opel Vectra zastąpił Asconę w 1988 roku, jego druga generacja ukazała się w 7 lat później. Zbudowany został na platformie GM2900, która wykorzystana była do budowy Opla Calibry, Vectry A, Saaba 900 II, 9-3 I oraz 9-5 II. To wóz o stylistyce stonowanej, uniwersalny, komfortowy, który przez wiele lat na ulicach zupełnie nie był zauważany. Nie znaczy to, że dziś nie może być ciekawy. Wśród kilkunastu stosowanych jednostek najciekawsze zdają się być te najmocniejsze. 2,5 V6 (C25XE) to widlasta szóstka o mocy 170 KM, oferowana w latach 1995-2000, gwarantująca pierwszą setkę w 8,5 s i prędkość maksymalną na poziomie 230 km/h. Czytaj dalej Opel Vectra B 1997 – 14200 PLN – Nowy Sącz → Najciekawsze samochody klasyczne, youngtimery i przyszłe klasyki na sprzedaż.
Szukasz Lincoln Town Car do 10 tys. zł? Sprawdź ofertyJakie będą samochody osobowe przyszłości?Cała branża motoryzacyjna ma już grubo ponad 100 lat i w tym czasie samochody osobowe zmieniły się nie do poznania. Pojawiły się nowe projekty nadwozia, innowacyjne rozwiązania w zakresie jednostek napędowych, zawieszenia, hamulców i tak naprawdę każdej części samochodu osobowego, a także zaczęto wykorzystywać alternatywne źródła energii w postaci przede wszystkim energii elektrycznej, bądź wodoru. Jakie jednak będą samochody osobowe w przyszłości?Dlaczego przewidywanie tego jak będzie wyglądał samochód przyszłości, jest tak trudne?Aby uświadomić sobie, jak karkołomnym zadaniem jest przewidywanie przyszłości motoryzacji tak naprawdę wystarczy spojrzeć na to jak XXI wiek wyobrażali sobie ludzie na przykład z lat 50. XX wieku. Motoryzacja poszła w kompletnie innym kierunku, a różnice wynikają z tego, że wiele wszelakich konceptów aut przyszłości powstaje z rąk osób, które w głowie mają mocno zakorzeniony obecny wygląd aut i używają go jako punktu odniesienia. Jak pokazała motoryzacja, w zaledwie 20 lat może zmienić się praktycznie napędzane będą samochody osobowe w przyszłości?Tutaj jedna odpowiedź jest raczej pewna. Paliwa takie jak benzyna oraz olej napędowy pójdą w odstawkę, o czym świadczy między innymi to, że od 2035 roku zakup samochodów z tego typu napędem ma być już niemożliwy w Unii Europejskiej. Można się również spodziewać dalszych wzrostów cen paliw, przez które prędzej czy później nawet używane auta spalinowe zaczną być wypierane przez swoje bardziej nowoczesne alternatywa, która ma na ten moment szanse wyprzeć silniki spalinowe to oczywiście jednostka elektryczna. Z myślą o tego typu silnikach są wprowadzane zmiany dotyczące tego, ile mogą emitować spalin nowe auta sprzedawane w Unii Europejskiej. Auta elektryczne rozwijają się bardzo dynamicznie i niebawem będą już dość częstym widokiem nawet i w pozostaje to czy pojawi się alternatywa dla prądu. Mówi się na przykład o wodorze, na który decyduje się stawiać między innymi Toyota. Jeden z największych koncernów świata twierdzi, że to właśnie wodór jest przyszłością, gdyż jest znacznie bardziej ekologiczny niż auta elektryczne korzystające z drogich w produkcji baterii, które wymagają wydobycia sporych ilości litu, niklu, kobaltu oraz ten moment trudno jest przewidzieć czy pojawi się coś nowego po prądzie i wodorze. Branża motoryzacyjna z benzyny korzystała sporo ponad 100 lat, a i olej napędowy również obecny jest od XX wieku. Jak widać, nowe źródła zasilania raczej się nie przyjmują, a jeśli już się pojawiają tak jak w wypadku prądu wprowadzenie ich to proces niezwykle czasochłonny oraz całkiem drogi. Na ten moment trzeba się więc szykować na to, że w przyszłości będziemy korzystać głównie z aut czeka nas koniec kierowców?Kolejna rzecz, która jest niezwykle prawdopodobna to to, że po prostu przestaniemy samochodami kierować. Coraz więcej koncepcyjnych projektów nie zawiera we wnętrzu kierownicy lub jest ona tylko do użytku na życzenie kierowcy. Nie tylko marzeniem, ale też celem branży motoryzacyjnej jest bowiem jazda autonomiczna, dzięki której będzie można po prostu wsiąść do auta, wybrać cel podróży, a cała reszta wydarzy się bez naszej jest osiągnięcie czwartego oraz piątego poziomu autonomiczności. Czwarty oznacza, że samochód jest w stanie poruszać się w pełni autonomicznie, lecz jest on wyposażony w urządzenie służące do kierowania w postaci na przykład kierownicy i pedałów, które kierowca może wykorzystać, gdy chce samemu pokierować autem. W piątym poziomie autonomiczności żadnych urządzeń do prowadzenia już nie aut autonomicznych będzie jednak stanowiło początek kolejnych problemów, którymi warto zająć się już teraz, a nie w przyszłości po ich popularyzacji. Jeśli mają się poruszać po jednych drogach wraz z autami prowadzonymi przez kierowców, a także z pieszymi i rowerzystami, konieczne może się okazać nawet przystosowanie miast do ich obecności. Wśród pomysłów, które się pojawiają, wymienia się na przykład oddzielne pasy dla samochodów autonomicznych.
Jeśli chciałbyś, ale się boisz. Masz ochotę, ale brakuje Ci odwagi. Nie chcesz wydać za dużo, ale jednak klasyk to Twoje marzenie, zacznij od czegoś tańszego. Polowanie na ciekawy, rzadki i nietypowy samochód czas zacząć. Jakie klasyki zasługują na uwagę? Oto nasze zestawienie klasyków na każdą kieszeń. Lamborghini Diablo, Hummer H1, Rolls Royce Phantom, Ferrari Dino, Mustang Fastback czy Mercedes Gullwing – swojej przygody z klasyczną motoryzacją nie trzeba zaczynać z najwyższego „C”. Na takie auta miło popatrzeć, ale trzeba wiedzieć, że wymagają sporych inwestycji. Kosztują dużo czasu i pieniędzy. Potrzebują większej troski niż zwyczajny samochód, specjalnej obsługi. Serwis nie ogranicza się jedynie do wymiany oleju i płynu hamulcowego. No to może tańsze klasyki? Dlaczego nie. Jeśli nie mamy smykałki do majstrowania pod maską lepiej przygotować się na większe wydatki. W końcu zawsze może coś się zepsuć, a wtedy bez pomocy fachowca się nie obejdzie. Zaprzyjaźniony warsztat to najlepsze rozwiązanie. Do tego porady zaprawionych w bojach właścicieli, kluby i fora internetowe, które są dobrym źródłem informacji. Tam też warto szukać ofert sprzedaży. Jest spora szansa, że auto od fascynata, będzie wychuchane, zadbane i ze znaną historią, a Ty nie ugrzęźniesz w nigdy niekończącym się projekcie. Na jakie modele warto, więc zwrócić uwagę? Fiat Barchetta Klasyk od Fiata to oczywiście Barchetta i to od razu kabriolet. Mały, funkcjonalny i z charakterem. Fiat Barchetta to z pewnością jedno z tych aut, na którym warto zawiesić spojrzenie. Łagodna linia nadwozia i nawiązanie do Ferrari 166 spowodowały, że auto zyskało sobie grono wiernych wielbicieli i to już od debiutu w 1995 roku. Kłopot w tym, że nie jest pozbawione wad. Największa to nadwozie. Jest miękkie i na nierównych drogach mocno pracuje. Efekt to pękająca przednia szyba i przeciekający dach przez rozchodzące się uszczelki. Jeśli zauroczył cię wygląd włoskiej „łódeczki”, lepiej zaprzyjaźnij się z mechanikiem. Czasami posłuszeństwa odmówi radio, zastrajkują elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek czy klimatyzacja. Szybki, dynamiczny i jedyny stosowany w tym modelu silnik ma 16-zaworów i pojemność l. Moc? 131 KM. Kaprysy? Z jednej strony jest dynamiczny (przyspieszenie poniżej 9 sekund) i ekonomiczny (średnie spalanie to 8,7 l/100 km) z drugiej awaryjny. Najczęściej psuje się osprzęt i elektronika. Jeśli dołożymy do tego delikatne zawieszenie, okaże się, że Barchetta to dobre auto na letnie przejażdżki. Jeśli mimo to, chcesz ją kupić, lepiej wybierz model po face liftingu z 2004 roku. Fiat Barchetta Pamiętaj, że auto w Polsce oferowane było, od 2001, więc wszystkie starsze egzemplarze pochodzą z importu i ich historia owiana jest najczęściej tajemnicą. Fiat Barchetta Produkcja: 1995-2005 Ceny: 9 – 20 tys. zł. Polecamy roczniki: po 2004 Mini Morris To prawdziwa legenda motoryzacji, produkowana od 1959 roku przez British Motor Corporation. Do 2000 roku właściciele marki się zmieniali, a Mini Morris wyglądał cały czas podobnie. Mały, pudełkowaty samochodzik z miejsce na dwie walizki i olbrzymim prędkościomierzem umieszczonym centralnie. Przyczyną powstania tak małego autka był kryzys paliwowy z 1956 roku. Paliwożerne auta taniały, a popyt na niewielkie silniki rósł. Brytyjczycy postanowili, więc zbudować konkurencje dla niemieckiej Isetty (BMW). Mini Morris Auto pomysłu Aleca Issigonisa wyglądał jak pudełko. Miał nieduży czterocylindrowy silnik o pojemności 800 cm3 zamontowany poprzecznie z przodu auta, z chłodnicą umieszczoną z boku. Połączony był z czterostopniową skrzynią biegów zblokowaną z mechanizmem różnicowym, umieszczoną pod nim w misce olejowej i włączoną do centralnego układu smarowania olejem. To umożliwiło zmniejszenie rozmiarów całego układu napędowego, z którego moment wędrował na przednie koła. Auta z pierwszych lat produkcji bywają naprawdę drogie, kapryśne i mocno zardzewiałe. Koszty odbudowy, często przewyższają wartość auta. Ale cały czas w dobrej cenie można kupić egzemplarze z połowy lat 70. i 80. Jeśli traficie na taki egzemplarz, niech nie zdziwi was widok polakierowanych spawów. To dla obniżenia kosztów produkcji karoseria miała nietypowo wykonane spawy widoczne na zewnątrz wzdłuż słupków między szybami oraz na łączeniu karoserii z panelem podłogowym. Mini Morris Cooper Dalszym uproszczeniem było zastosowanie w drzwiach widocznych z zewnątrz zawiasów. Właśnie takie innowacje sprawiły, że w samochodzie o tak niewielkich gabarytach, wygospodarowano sporo miejsca dla czterech pasażerów i bagażu. Niezłą gratką dla początkującego kolekcjonera aut może być jedna z wersji specjalnych Mini Morrisa. Tych nie brakowało. Od vana i pick-upa, przez Travellera i terenowego Moke po sportowe Cooper i Cooper S. Acha, jeśli kupicie Mini Morrisa, zainwestujcie w calowe klucze. Mini Morris Produkcja: 1959-2000 Ceny: 10 – 80 tys. zł. Polecamy roczniki: po 1970 Porsche 924 Porsche to marzenie. Samochód kompletny, klasyk do saonu. Taka jest legendarna 911-tka. A 924? Od czegoś trzeba w końcu zacząć. To znacznie tańszy i mniej „porschowy” ze wszystkich Porsche. Nie tak precyzyjny, nie tak szybki, nie tak drogi, a na dodatek ma silnik umieszczony z przodu. Dlaczego? Bo tak naprawdę 924 to Volkswagen. Gdy w 1969 roku rozpoczęto sprzedaż VW-Porsche 914, Volkswagen też zapragnął mieć usportowiony nowoczesny samochód. Zadanie to powierzył inżynierom Porsche. Niedługo po rozpoczęciu prac nad pojazdem wybuchł kryzys paliwowy. Volkswagen licząc, że równolegle projektowane Scirocco zadowoli fanów sportowych wrażeń, zawiesił projekt. Mało brakowało, by ten klasyk w ogóle nie powstał Zarząd Porsche odkupił, więc prawa wprowadzając auto do seryjnej produkcji. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przystępna cena i oszczędne silniki sprawiły, że wyszydzane „VolksPorsche„ w czasach, gdy ceny paliwa szybowały w kosmos, sprzedało się w 120 tysiącach egzemplarzy. Co więcej, model wyciągnął firmę z tarapatów finansowych. Od roku 1975 do 1985 Porsche 924 miało kilka wersji. Opcjonalnie można je było wyposażyć w zdejmowany dach (wersja Targa), manualną pięciobiegową skrzynię biegów (później weszła do wyposażenia standardowego) lub trzybiegowy automat, większe piętnastocalowe felgi z oponami o szerokości 205 mm, klimatyzację, elektrycznie podnoszone szyby, spryskiwacze reflektorów i tylną wycieraczkę. Co ciekawe, w 924 nie ma wspomagania kierownicy. Obok podstawowego dwulitrowego silnika o mocy 125 KM, produkowane było także Porsche 924 Turbo o mocy 170 KM (od 1985 – 177 KM) z mocniejszymi hamulcami, lekko zmodyfikowanym zawieszeniem oraz charakterystycznymi wlotami powietrza na pasie przednim. Bardziej poszukiwane to wersje 924S z silnikiem 2,5 cm3 o mocy 162 KM. Wartość kolekcjonerską z kolei mają odmiany Carrera GT, GTS i GTR (210, 245 i 375 KM), które powstały w krótkich seriach. Największy problem przy leciwych 924 to korozja nadwozia. Z silnikiem i zawieszeniem nie ma takich problemów. Wiele części pochodzi w Golfa I i Audi. Porsche 924 Produkcja: 1976 – 1988 Ceny: 13 – 90 tys. zł. Polecamy roczniki: po 1979 Ford Mustang Tutaj jest naprawdę z czego wybierać. Mnóstwo generacji, bardziej lub mniej udanych i niezliczona liczba wersji. Jednym słowem mówiąc Ford Mustang to klasyk zza wielkiej wody. Prawdziwy Muscle Car, na którego tle najpierw oszalała Ameryka, niedługo później Europa. No, bo który fan motoryzacji nie marzy o mocnym, głośnym i tanim aucie z napędem na tylną oś? Ford Mustang 1964 Auto powstało jeszcze w pięknych czasach motoryzacji nietarganej kryzysami paliwowy i ograniczeniami związanymi z bezpieczeństwem. Prosta konstrukcja, olbrzymi silnik i niczym niekrępowana moc miały wynieść Forda na wyżyny. I tak też się stało. Udany projekt okraszony działaniami reklamowymi spowodowały, że pierwszego dnia sprzedaży klienci złożyli 22 tys. zamówień. W miesiąc sprzedało się 100 tys. aut, a po roku z taśmy montażowej zjechał milionowy Mustang. Pierwsza generacja to gratka dla kolekcjonera warta kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Najdroższe, wyceniane na setki tysięcy złotych, to wersje Fastback. Dlatego na dobry początek warto wybrać coś tańszego np. generację z początku lat 90. To także klasyk, ale Mustang, który nie powtórzył sukcesu swojego pierwowzoru. Nijakie, bez charakteru, za to z galopującym ogierem umieszczonym na grillu, który nie wiedzieć, czemu zniknął w pewnym momencie z auta. Ford Mustang 1982 Nowy Ford otrzymał nie tylko nową karoserię, ale także nowe silniki V6 o pojemności 3,8 litra i mocy 215 KM. Pojawiło się wiele odmian specjalnych np. Mustang Cobra Convertible. Posiadał pięciolitrowy silnik V8 o mocy 240 koni mechanicznych. Ford Mustang Shelby GT W 1995 Mustang otrzymał prestiżowy tytuł Car of the Year, by rok później przejść facelifting – atrapa chłodnicy wyglądała jak plaster miodu, tylne światła były ułożone pionowo, a nie poziomo jak w modelach z lat 80. i pierwszej połowy lat 90. Pojawił się specjalny model SVT Mustang Cobra z dużym silnikiem V8 o pojemności 4,6 litra i mocy 305 koni. Rozmiar silnika wymusił nowy wygląd maski z charakterystycznym wybrzuszonym wlotem powietrza. Podobnie jak w dawniejszych latach, klienci mieli wciąż prawo wyboru za dopłatą odpowiednich pakietów i akcesoriów do swojego samochodu. Ford Mustang Produkcja: 1964 – Ceny: od 16 tys. zł. Polecamy roczniki: po 1996 Alfa Romeo Spider Fiat miał swoją ” łódeczkę„, Alfa Romeo długo, długo wcześniej „skorupkę kałamarnicy”. Taką wątpliwą ksywkę nadali autu pracownicy fabryki. Dlaczego? Wszystko za sprawą długiego bagażnika, a raczej tego, co jest za plecami kierowcy i pasażera. Alfa Romeo Spider oryginalnie była dwumiejscowym roadsterem, dopiero w połowie lat 70. doczekała się malutkich siedzeń w drugim rzędzie. Bez znaczenia na ilość miejsc siedzących, Spider to bez wątpienia klasyk, które zasługuje na uwagę. Alfa Romeo Spider 1967 Lekkie, gustownie skrojone przez włoskich projektantów z Pininfariny, wykończone dobrymi materiałami. W porównaniu z Porsche czy Mustangiem klasyk Alfy należy do oszczędnych. Małe silniki nie potrzebują wielkich ilości paliwa. Najmniejszy z nich 1,3 l. potrafił palić 8 litrów na sto kilometrów. Największy, nieco ponad 10, oferując przy tym 125 KM. Przy masie przekraczającej nieco tonę, to naprawdę wystarczy. Auto było lekkie i tylnonapędowe, nisko umieszczony środek ciężkości powodował, że mieszkańcy włoskich Alp, mogli naprawdę Cieszyć się wiatrem we włosach i wystarczającą dawką adrenaliny. Dzisiaj znaleźć auto w dobrym stanie wcale nie jest łatwo, ale warto poszukać, bo niebawem Spider będzie cennym klasykiem. Szczególnie z dwulitrowym silnikiem w europejskiej wersji. Trudno się dziwić, w sumie wyprodukowano ich 120 tys. egzemplarzy, a w niektórych latach zaledwie po 2000 sztuk. Alfa Romeo Spider Produkcja: 1966 – 1993 Ceny: od 25 do 70 tys. zł Polecamy rocznik: 1981, 1982, 1993 (wyprodukowano mniej niż 2 tys. sztuk)